Niedawno otrzymałam do przetestowania kieszonkowy odplamiacz firmy PureQueen. Więcej informacji http://www.purequeen.pl/odplamiacz-kieszonkowy.html
Jest to odplamiacz, który pomaga usunąć plamy po kawie, herbacie, winie, soku, czekoladzie i inne świeże plamy.
Ma wygląd pisaka, jest mały i poręczny, idealny do torebki. Ile razy zdarzyło mi się wyjść z domu, ubrać w nową bluzkę i poplamić, teraz dzięki temu kieszonkowemu odplamiaczowi można od razu usunąć plamę i nie martwić się brudną bluzką.
Sposób użycia:
Użycie kieszonkowego odplamiacza jest bardzo proste i trwa kilka sekund, aby użyć odplamiacza:
1. Usuń nadmiar plamy poprzez wytarcie jej papierowym ręcznikiem lub wilgotną ściereczką
2. Nanieś płyn bezpośrednio na plamę poprzez kilkakrotne naciśnięcie końcówki odplamiacza.
3. Lekko pocieraj tkaninę końcówką w obrębie plamy. Jeżeli to konieczne uwolnij więcej cieczy i kontynuuj delikatne pocieranie tkaniny.
Najbardziej skuteczny jest przy plamach powstałych np. po czekoladzie, kawie, herbacie, ketchupie itd., które nie zawierają tłuszczu. W przypadku plam z tłuszczem również sobie radzi, lecz po wyschnięciu może zostać ok. 2-3% widoczności plamy (czasami z takimi plamami nie radzą sobie również tradycyjne proszki do prania) - jednakże nadal jest to nieoceniona pomoc, w przypadku gdy nie mamy możliwości zmiany ubrania.
Bezpieczny dla większości tkanin, jednak najlepiej wykonać próbę na niewidocznym fragmencie materiału.
Odplamiacz nie usuwa plam z krwi, atramentu i tłuszczu.
Można go dostać na Allegro lub w SuperPharm
Cena to ok. 18zł
Mój test:
Plama z soku wiśniowego
1. Plama jest dosyć spora
2. Po zaaplikowaniu odplamiacza
3. Po wyschnieciu nie ma śladu po plamie.
Plama z czarnego długopisu
Odplamiacz miał nie radzić sobie z atramentem, jednak tym razem poradził sobie z plamą z czarnego długopisu.
Plusy:
- mały, poręczny, wygląda jak mazak, zmieści się w każdej torebce
- nie ma chemicznego zapachu, jest wręcz niewyczuwalny
- naprawdę działa!
Polecam wszystkim, przydaje się na wszelakich wyjściach, a nie zajmuje dużo miejsca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz